-Dobra. Delly się wybudziła więc ja i Ross idziemy do domów przebrać się. Bo mam jeszcze wczorajsze ciuchy i strój kąpielowy pod ubraniem. Ross idziesz czy zostajesz?- zaczęłam mówić.
-Ja mogę. Ale jechać- zaśmiał się
-Tak, tak- przewróciłam oczami.- Riker zawieziesz nas do domów?- skierowałam się w stronę chłopaka
-No spoko. To jedziemy.- rozkazał. Wyszliśmy ze szpitala i pojechaliśmy do domów. Szybko weszłam do pokoju. Zmyłam wczorajszy makijaż, umyłam zęby i ubrałam się w to:
Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam przed dom. Po jakiś 10 minutach przyjechał Riker. Wsiadłam do samochodu. Odjechaliśmy. Po drodze był korek więc trochę gadaliśmy.
-Bardzo fajnie wyglądasz kotku- powiedział Ross i przegryzł dolną wargę. Zaśmiałam się tylko pod nosem. Riker spojrzał na nas jak na idiotów i powiedział coś pod nosem. W korku staliśmy bardzo długo. Jakieś 3 godziny. Podjechaliśmy do szpitala. Gdy weszliśmy do sali minęliśmy się z lekarzem. Pierwsze nasze słowa zabrzmiały tak:
-Po co był tu lekarz?- oczywiście z ust Riker'a
-Powiedział, że jak nic się nie stanie w nocy to jutro wyjdzie- powiedziała Maddie. O! Ja nawet nie zauważyłam, że przyszła. Moje zacofanie nie zna granic!...
Miesiąc później....
'Emma'
Podczas tego miesiąca nic się nie działo. Poznałam tylko koleżankę przez internet. Mieszka w Polsce. Nazywa się Agnes. Obiecała, że jeśli tylko załatwię wszystko to przeprowadzi się tu do mnie! Pani Caroline się już zgodziła. Agnes zajmie pokój gościnny. Już zaczęłam urządzać go dla niej. Chcę żeby wyglądał tak:
Chciałam jeszcze gdzieś wcisnąć flagę Polski, ale doszłam do wniosku, że będzie zbyt dużo dodatków i namaluję ją na drzwiach od zewnątrz. Pokazywałam jej zdjęcie. Powiedziała, że idealny! Że ten pokój to jej marzenie. A na wykończenie pokoju mam tylko 2 tygodnie! Muszę jeszcze kupić zasłony, lustro i załatwić kilka instrumentów, bo chcę je schować do szafy. Na razie pojadę do sklepu kupić coś z tych rzeczy. Zadzwonię do Ross'a. Fart już nie jeździ na wózku i normalnie chodzi. Musi się tylko "oszczędzać". Potraktował to zbyt poważnie. Siedzi w domu i nigdzie nie wychodzi. Spróbuję go gdzieś wyciągnąć.
-Halo? -odebrał
-Halo. Hej Ross.
-Hej kotku. Co chcesz?
-Możesz coś dla mnie zrobić?
-Jasne! Co chcesz?- zapytał z entuzjazmem w głosie.
-Za 2 tygodnie przyjeżdża moja koleżanka z Polski. Opowiadałam Ci. Agnes. Pamiętasz?
-Jasne, Jasne. Agnes.
-No i chciałam Cię zapytać czy pojechał byś ze mną po potrzebne rzeczy? Czyli: zasłony, lustro i kilka instrumentów?
-Nie! Przecież mam się "oszczędzać"!
-Ale nie, aż tak, żeby z domu nie wychodzić! Przesadzasz. Weź Ross!- błagałam chłopaka
-Nie!- podniósł głos
-Nie!- chciałam go zrobić
-Tak!
-O zgodziłeś się!
-Kurde! Dobra! Za 20 minut bądź gotowa.
-Ok. Pa kotek- dałam buziaka do telefonu.
-Pa.- rozłączyłam się i odłożyłam telefon na szafkę. Szybko zaczęłam się przebierać. Ta sukienka? Nie zbyt balowa. A może to? Nie takie, takie, o właśnie takie. Mam! Wezmę to:
Dobra teraz makijaż i... jestem gotowa! Świetnie i mam jeszcze 5 minut. Schodzę. O Ross już czeka. Co? Miał być za 5 minut. Ok. Wsiadam.
-Cześć kotku. To najpierw do Castoramy po zasłony.- przywitałam się
-Ok.- odjechaliśmy. Gdy dojechaliśmy na miejsce. Szukałam odpowiednich zasłon. Znalazłam. Zapłaciliśmy i wsiedliśmy do samochodu.
-To gdzie teraz?- rzucił oschle blondyn
-Do krainy co się zwie "Co się stało?"- przytuliłam go.- Mów. Wygadaj się!
-Nie, no co ty wydaje Ci się- powiedział tak bez emocji.
-Ross przecież wiedzę, że coś się dzieje. Mów jestem twoja dziewczyną.
-Dobra. Jestem.. zazdrosny.- wyszeptał
-Co?! Ty zazdrosny? O kogo?
-O Agnes! Zadowolona?!- podniósł głos
-Co?! Dlaczego o nią?
-Bo odkąd ją poznałaś zajmujesz się tylko nią.- powiedział spokojnie Myślisz, że dlaczego nie wychodzę z domu?!- znów się uniósł .
-Dobra Ross nie przesadzaj! To nie prawda!- wtedy zadzwonił mój telefon. Wyciągnęłam go z kieszeni. Na wyświetlaczu pojawiło się....
-------------------------------------------------------------------------
Bum! No i jest! Mamy rozdziała! Jak myślicie kto to dzwoni? Czekajcie do nexta który pojawi się niedługo. Mam nadzieję na trochę komów i pytanie:
-Co chcielibyście zmienić na blogu by było na nim więcej komentarzy?
Odpowiedzcie w komentarzu. I jeszcze jedno. Do pisania komentarzy jest odblokowana opcja anonimowa. Prosiłabym, żeby każda osoba, która czyta skomentowała. Z góry dziękuję <3
Super czekam na next
OdpowiedzUsuńZapewne to ja dzwonię :D Rozdział świetny i już nie mogę doczekać się nexta ^^ Nie ma to jak kom z fona xD
OdpowiedzUsuń