poniedziałek, 17 listopada 2014

Rozdział 18

'Emma'
Obudziłam się o 8:00. Zeszłam na dół i to co tam zastałam zaskoczyło mnie. Cały dom splądrowany! Nie ma mikrofali, telewizora, radia! Zamek wyłamany! Drzwi otwarte! Co ja mam z tym zrobić?! Poszłam na górę i złapałam za telefon. Zadzwonię do..... Kurdę! Do kogo zadzwonić?! Do Rydel? Ale co ona z tym zrobi sama? Do Riker'a? Nie on nie opuści Camili w tej chwili. Został mi jedno.
-Halo?- usłyszałam ten głos w słuchawce.
-He-hej Ross- zawahałam się
-Hej. Co chciałaś?
-Pomożesz mi w czymś?
-Ymm.... Ok. Ale w czym?
-Jak przyjedziesz do mnie się dowiesz.
-Spoko. To pa.
-Cześć.-rozłączyłam się i odłożyłam telefon na półkę. Poszłam na górę i ubrałam to. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam na dół, żeby otworzyć wrota. Za nimi stali Ross i Agnes
-Cze.... Matko Bosko! Co tu się stanęło?! (Maja. Jeśli to czytasz to wiesz kto tak mówi- od aut.)- blondyn zrobił duże oczy.
- Właśnie -złapałam się w pasie i westchnęłam- Okradli nas.- powiedziałam dość szybko.
-Co?!-wykrzyczeli razem. Pokiwałam twierdzą głową.
-No i co teraz robimy?- zapytałam po chwili. Nagle do domu wparowali mężczyźni w kominiarkach. Założyli nam worki na głowę. Dostałam czymś w głowę. Zemdlałam.
'Riker'
-Gdzie oni są?!- denerwowała się krążąc po pokoju Rydel
-Nie bój się, Delly. Na pewno zaraz wrócą. Spokojnie.- uspokajał ją Rocky.
-Idę się przewietrzyć. Idzie ktoś ze mną?- zerwałem się z krzesła i wychodziłem z pomieszczenia.
-Ja też idę.-powiedziała siostra. Wyszliśmy ze szpitala i skierowaliśmy się do parku. W pewnym momencie do Rydel przyszedł SMS. Blondynka po odczytaniu wiadomości oniemiała. Pokazała mi tylko MMS'a. Było to zdjęcie Emmy, Agnes i Ross'a związanych i nieprzytomnych, podpisane:

Jeśli do poniedziałku nie oddacie nam 6.000 $ będziemy ich zabijać. Jeden po drugim. A zaczniemy może od tego blondyna?

-Porwali ich.- Rydel spojrzała mi w oczy i popłakała się. Przytuliłem ją. Po pewnym czasie oderwaliśmy się od siebie i pobiegliśmy do szpitala.
-Porwali ich!- wykrzyczała Rydel wbiegając do sali.
-Kogo porwali?!- wykrzyczał Rocky
-No ich. No wiesz......-jąkała się blondynka.-Emmę, Agnes i.......-znów się rozpłakała-Ross'a- szepnęła.
-Ross'a?! Ale...jak?!-krzyknął brunet
-Spokój! Zadzwonimy na policję i wszystko się wyjaśni.-powiedziałem. Chyba jako jedyny trzymałem zimną krew.
-Dobra. Pójdę zadzwonić.- powiedział Rocky
-Nie. Zostań tutaj. Daj na głośnik.- powiedziała Rydel przez łzy.

~Rozmowa telefoniczna~ (R-Rocky, P-Policja-od aut.)
R:Halo? Chciałbym zgłosić porwanie.
P: Halo? Tak. Słucham. Kiedy się to stało?
R: Ymmm....SMS o tym dostaliśmy dopiero 20 minut temu. Ale dokładnie nie wiem. 
P:Ok. Niestety nie mogę przyjąć zgłoszenia. Dopiero po 24 h można je zgłosić. Przepraszam.




****
Hej! Jak wam się podoba? Dla mnie 5/10. Miało być troszkę inaczej, ale ok. Ważne, że jest :D WIĘC KOMENTUJCIE-MOTYWUJCIE-CZEKAJCIE! A teraz NOWOŚĆ!!

6 komentarzy= 19 rozdział!!

~Wika~

9 komentarzy: